Moje lekarstwo

Nikt już wierszy dziś nie czyta,
Nie kupuje i nie pieści.
Dzisiaj jedna CD płyta
Kilka metrów tomów mieści.

Nikt nie potrzebuje ładu,
Który rym ze sobą niesie,
Lepiej klikać w gadu-gadu
Z jakimś obcym nam kolesiem.

Ale ja na moje strachy
Nie znam lepszej niż ta rady:
Nie chlam wódki, nie gram w szachy,
Piszę wiersze do szuflady.