NASTĘPNY TOMIK

Najbardziej lubię tomik, który dopiero się rodzi,
kiedy jeszcze nie wiadomo ile będzie miał wierszy,
nie ma jeszcze dedykacji ani tytułu,
a w wierszach są moje aktualne troski i wątpliwości…

Pachnie radością i świeżymi łzami,
wątpi na bieżąco i tak samo wierzy,
tyle w nim ważnych zdarzeń i myśli
ile potem błahych i zapomnianych…

I dopiero kiedy nabierze kształtu i barwy
staje się rzeczą, która pachnie farbą drukarską,
nieaktualną już i porzuconą
na rzecz następnego nienarodzonego…