Wolę zimą chodzić w halce,
Udział brać w ulicznej walce,
Pokaleczyć sobie palce –
Niż myć głowę w umywalce.
Wolę jak pełzną padalce,
W piaskownicy wyją malce,
W pysznym cieście są zakalce –
Niż myć głowę w umywalce.
Wolę już spać na wersalce,
Słuchać buca w dusznej salce,
Powyrywać nogi lalce –
Niż myć głowę w umywalce.
Wolę prać we Frani-pralce,
Znaleźć zalet sto w rywalce,
Poręcz mieć na brzydkiej tralce –
Niż myć głowę w umywalce.
Wolę nocą tańczyć walce,
Całą kopię mieć na kalce,
Ciężej mieć na lewej szalce –
Niż myć głowę w umywalce.
Wolę być Wokulskim w „Lalce”,
Jak Gałczyński pleść Natalce –
Pędzić jak drogowe walce –
Niż myć głowę w umywalce.
Wolę chować twarz w woalce,
Kochać się jak dwa pedalce
I w maślaku mieć robalce –
Niż myć głowę w umywalce.